Czasami miłość wiedzie w otchłań nas samych, a co gorsza ludzi, których kochamy.
Czasami motyl przyfruwa, by usiąść na otwartej dłoni, ale jeśli ją zamkniesz, motyl - i jego wybór, by tam być - znikną.
Czasami mur obojętności staje się ścianą płaczu.
Czasami myślę, że Bóg tworząc człowieka przecenił nieco swoje możliwości.
Czasami najważniejsze okazują się wypowiedzi, którym przypisujemy najmniejsze znaczenie.
Czasami nie wiadomo, czego się szuka, dopóki człowiek tego nie znajdzie.
Czasami od myślenia odstrasza nas nie związany z nim wysiłek, lecz wnioski, do jakich moglibyśmy dojść, gdybyśmy się oddali tej czynności.
Czasami popełniamy tak dużo błędów, że zaczynamy domagać się za to orderów.
Czasami się śmieję, że najpierw jestem człowiekiem, potem filozofem, potem długo, długo nic, a dopiero potem księdzem.
Czasami tolerancja jest inną nazwą obojętności.
Czasami trzeba się przewrócić, by się nawrócić.
Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni, wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście,
Czasami warto znosić wszystkie wady małżeństwa, aby mieć jednego przyjaciela w świecie skażonym obojętnością.
Czasami zamiast przedzierać się przez barykady, lepiej je obejść.
Czasem brak jednej osoby sprawia, że świat zdaje się wyludniony.
Czasem co piękne może snem się okazać.
Czasem człowiek chce być głupi, jeżeli to pozwala zrobić coś, czego mu wzbrania mądrość.
Czasem człowiek musi przejść przez piekło, by zmienić się w anioła.
Czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduje się, że ta studnia jednak nie ma dna.
Czasem człowiek zmienia zdanie, czasem zdanie zmienia człowieka.
Czasem historię fałszują od razu ci, którzy ją tworzą.
Czasem karani bywamy słonym mandatem za przekroczenie gorzkiej granicy szczerości.
Czasem kochamy w innych coś, o czym im się nawet nie śni. Albo co by uznali za absurd.
Czasem króla od błazna odróżniała tylko korona na głowie.
Czasem lepiej zbłądzić, niż zbyt nachalnie pytać o drogę.
Czasem łatwiej przyznać nagrodę niż rację.
Czasem łatwiej wyobrazić sobie własną śmierć niż dalsze życie.
Czasem najlepszy sposób aby być użytecznym to zejść komuś z drogi.
Czasem niebo w gębie jest zapowiedzią piekła w żołądku.
Czasem prawda wychodzi na jaw, chociaż nikt jej nie szukał.
Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników.
Czasem trzeba poznać kogoś naprawdę dobrze, aby przekonać się, że jest nam zupełnie obcy.
Czasem trzyma nas przy życiu nadzieja, czasem przyzwyczajenie, a czasem strach. W pierwszym przypadku mamy życie, w drugim wegetację, w trzecim piekło.
Czasem uczucia jakich doświadczasz po prostu będąc z kimś są równie dobre lub nawet lepsze niż jakiekolwiek doznania z samego stosunku. Może nie nazwałbym tego seksem, ale z pewnością kochaniem się.
Czasem wystarczy jeden człowiek, albo jedna myśl, żeby zmienić swoje życie na zawsze.
Czasem życie jest jak jajo dla niedoświadczonej kury: po prostu trudne do zniesienia.
Czasu rękami nie zatrzymasz.
Czasy mamy ciężkie, ale za to lekkie obyczaje.
Czego chce kobieta, tego chce i Bóg.
Czego głuchy nie dosłyszy, to zmyśli.
Czego nie widzę, tego nie wiem. Czego nie wiem, tego się lękam. Czego się lękam, tego nienawidzę. Czego nienawidzę, to chcę zniszczyć.
Czego nie zabrania prawo, zabrania wstyd.
Czego rozum nie pojął, znajdziesz to albo na śmietniku, albo na świeczniku.
Czego twój wróg nie powinien wiedzieć, nie mów przyjacielowi.
Czekanie to nie tylko cierpliwość, ale przede wszystkim ogromna wiara, że warto.
Czemu człowiek jest taki kruchy, czyżby w młodości nażarł się wafli?
Czemu ufasz innym, a nie własnemu sumieniu?
Czerp z innych, ale nie kopiuj ich. Bądź sobą.